Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Osłupiałem...
Ten sam był człowiek, lecz jak kwiat zasuszony w księdze, stracił żywe barwy, woń, życie; zachowały się kształty tylko. Czułem patrząc na