Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Właśnie w chwili, gdy wszyscy się wyśmiewają z braterstwa ludów — marzą współcześnie o mowie uniwersalnej!!

(Dokończenie nastąpi)