Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/241

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to gospodarstwo dni powszednich, którem ona się zajmować nie umiała.
Urzędowa portrecistka wszystkich ówczesnych znakomitości, pani de Destand, w bardzo bliskich z nim będąca stosunkach, nie mogła go pominąć w swojej galerji. Oto niektóre rysy:
„Wszystkie przymioty prezydenta Hénault, a nawet wszystkie jego słabości wychodzą na korzyść towarzystwa: próżność daje mu niezmierną chęć podobania się; łatwość pozyskuje mu wszystkie charaktery, a jego miękkość zdaje się cnotom nie odejmować, tylko to, co w drugich czyni je ostremi i dzikiemi.
„Wszystko się składa na to, aby go uczynić najmilszym w świecie człowiekiem; podoba się jednym przymiotami, wielu innym wadami swemi. We wszystkiem, co czyni, gwałtowny, równie w sporach, jak w pochwałach. Zdaje się żywo odczuwać przedmioty, na które patrzy i o których rozprawia, ale przechodzi tak nagle z największej popędliwości do najzupełniejszej obojętności, iż nietrudno jest poznać, że choć dusza jego porusza się łatwo, rzadko ją co głębiej wstrząsa. Gwałtowność ta, któraby w innym była przywarą, w nim jest prawie przymiotem“.
Człowiek ten tak miły, ukazując się na dworze królowej, opuszczonej od wszystkich, z sympatją dla niej i poszanowaniem, musiał jej przyjaźń pozyskać. Nawykła do poważnych rozmów z ojcem, w prezydencie znalazła jego zastępcę i wzięła go za doradcę do czytania, wyboru książek, polegając na sądzie jego. Mianowanie go nadintendentem domu królowej zbliżyło prezydenta do niej, i odtąd stosunki, korespondencja, przyjaźń wzmogły się — nie ustając już aż do śmierci. Osładzał on, o ile mógł, ciężki byt królowej, która mu była posłuszną.
Mało komu wiadomo, że słynny Helvetius, którego książka „de l’Esprit“ tak wielkie naówczas wywarła wrażenie, był synem doktora nadwornego Marji Leszczyńskiej.
Królowa wymogła to na nim, iż się wyrzekł wszyst-