Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/226

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
216
1410.

Czajki z Nowego Dworu, królewskiego lancerza, Mikołaja morawca, chorążego mniéjszéj chorągwi, Daniły rusina sahajdacznego królewskiego, wysłuchał poselstwa nie mogąc przywołać Witolda, który szykując jeszcze swoich, między wojskiem się zwijał.
Uczyniwszy pokłon przed Królem, poselstwo swe czynili po niemiecku, a Jan Mężyk ich wyrazy tłumaczył. Ramrich piérwszy tak mówił: — Najjaśniejszy Panie! Mistrz Pruski Ulrych, posyła tobie i bratu twemu (nie mówili tytułów i imion, Długosz. XI. 251) przez nas heroldów te dwa miecze, w pomoc ku przyszłéj bitwie, abyś z niemi i ludem swoim śpieszniéj i śmieléj wystąpił, a nie ukrywał się dłużéj między lasy i gajami ociągając spotkaniem. Jeżeli mało masz placu, ofiaruje Mistrz wiele zapragniesz z tego, który zajmuje, ustąpić, aby cię pobudził do walki, jeżelibyś dłużéj zwlekał.
To gdy wyrzekł herold, wojska krzyżackie jakby poświadczając mu, cofnęły się nieco i ustąpiły; a Król wysłuchawszy zuchwałego poselstwa, (które wedle niemieckich pisarzy nie przez Mistrza, ale przez marszałka Fryderyka Wallenrode wysłaném było), wziąwszy miecze z ręki heroldów nie rozgniewany, ani zapalczywy, lecz do łez poruszony i pokory pełen a cierpliwości, odpowiedział im w te słowa:
— Chociaż dosyć mam oręża w moim obozie, i nieprzyjaciołom, ich broni nie zajrzę, w posiłek jednak dla obrony sprawy mojéj i sprawiedliwości, i te dwa miecze od wrogów zażartych na zgubę moją i narodu mego przysłane, a przez was oddane, w Imię Boże przyjmuję. Do Boga jako do najsprawiedliwszego, niepohamowanéj pychy mściciela, do Jego Matki Panny Bogarodzicy, do patronów moich i królestwa ŚŚŚ. Stanisława, Wojciecha, Wacława, Florja-