Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
194
1410.

Dobiesław na to: — Litwini dobrze są zbrojni.
— Znamy ich doskonale, rzekł Mistrz. Ale powiedz-no nam lepiéj o moście, który Polacy w powietrzu sobie zbudować kazali?
— Nie w powietrzu, odpowiedział Dobiesław, ale na wodzie on stoi, przeszły już przezeń wojska, i ciężary wielkie.
— Wszystko to kłamstwo, co ten człowiek śmié pleść, rzekł Mistrz do posłów, posyłałem szpiegów moich, a ci dokładniéj mi donieśli. Król nad Wisłą szuka brodu, i już część wojsk jego nasi potopili w rzece, gdy ją przebyć usiłowali; Witold stoi za Narwią i nie śmié jéj przestąpić.
Takie było szczególniejsze zaślepienie Krzyżaków, zwykle świadomych doskonale obrotów nieprzyjacioł.
— Jeśli mi nie wierzysz — zawołał oburzony Dobiesław, poślij swoich ze mną, niech się przekonają.
— Nie potrzeba — rzekł Mistrz, ty mówisz jako polak i chcesz mnie siłą polską zastraszyć, ale ja lepiéj wiém, co się dzieje.
Chociaż Litwini codziennie lepiéj uczyli się wojennego rzemiosła, Krzyżacy przecież lekko jeszcze tych uczniów swoich cenili. Odpowiedź pogardliwa Mistrza o Litwinach, że u nich więcéj czasz i dzbanów, a łyżek niż oręża, tłumaczy się powszechną widać pogłoską o ich obozach, którą i Wapowski w Kronice swéj, pisząc o Litwie przytacza (T. I. 82). »Gdy na wojnę idą, mówi, 20,000 jazdy stawią i starają się jak najozdobniéj wystąpić. Ciurów, wozów i sprzętów, ilość nierównie większa, dla tego obozy ich széroko roztoczone, ogromnych wojsk mają pozór. Do wojny są pochopni; na piérwsze skinienie Xięcia, winni się stawić bez żołdu, wszakże do najazdów niż do porządnych wypraw zdatniejsi. Aż do południa lud jest trzeźwy, w rannych godzinach narady i sprawy swoje odbywa, dalszą część dnia