Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Justka.pdf/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Szereg przyjęć i wieczorów w domu barona rozpoczął się naprzód skromnemi herbatami dwa razy w tygodniu, na które raz na zawsze zaproszeni byli wszyscy znajomi. Zwykle kilku starszych panów przychodziło dla złożenia partyjki wista z gospodarzem, reszta zaś towarzystwa zajmowała się rozmową, przeglądaniem nowości, których zawsze było pełno na stoliku Justki — bo baron kazał przysyłać, a księgarze chętnie mu służyli — czasem muzyka. Nie tańcowano jeszcze, bo Justka, choć zręczna i licząca się do lepszych tancerek, nie miała szczególnego upodobania w skokach.
Wielu biedaków zwabiało i to do domu barona, że oprócz herbaty ze wszystkiemi możliwemi do niej przystawkami, dawano potem doskonałą gorącą wieczerzę, wykwintną i obfitą.
Na pierwszy jednak z tych wieczorów osób się zebrało niewiele, gdyż jednych w Warszawie jesz-