Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dwa a dwa cztery.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nic nie warto! nie warto! proszę Pana tego nie czynić; i usilnie Pana proszę żebyś mnie z miasta wyprawił.
— Jak sobie chcesz, napiszę ci rozkaz obejrzenia robót drogowych; ale, bo ja także mam swoje ale; trzeba zapłacić — takie rzeczy darmo się nie robią.
— Dla przyjaciela, szanowny Prezydencie!
— Przyjaźń przyjaźnią — a interes interessem. Pan zapłacisz, ja zrobię i zgoda.