Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Druskieniki.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wych, a u nas najpospolitszych, naprzykład nam tylko właściwe cierpienia kołtunowe. Bóg dał lekarstwo obok choroby, ale go szukać i pracować nań kazał. Wypracowaliśmy je nareszcie i korzystamy z niego. Dzięki niech będą tym, co piérwsi niezrażeni głupim śmieszkiem niedowiarstwa i ciemnoty, odezwali się o Druskienikach. A naprzód P. Xaweremu Wolfgang, którego popularnéj i wybornie napisanéj xiążce o wodach, winny one podobno najwięcéj sławy. Współczesne jéj dziełko doktora Nahumowicza, zbyt mało znane, a zapewne godne czytania, niedaleko się rozchodząc, w Litwie przecie przyłożyć się też mogło do poznajomienia z nowo odkrywającemi się wodami.
Zadziwiającą jest rzeczą, że w czasie, gdy Wilno słynęło słusznie ze swego Uniwersytetu i uczonych Professorów, nikt z nich przecie z prawdziwém zamiłowaniem swego przedmiotu nie zabłądził do tuż pod bokiem znajdujących się Druskienik, nikt wód tych nie rozebrał, nie ocenił. Prości ludzie uprzedzili Uniwersytet i tę massę lekarzy, których corocznie usposabiało Wilno! Upokarzające to zaiste i niepojęte! Ale i dziś jeszcze lekarze na prowincyi wcale niewiele wiedzą o tu-