Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Druskieniki.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

została tak dalece, iż w chodzeniu żadnéj prawie pomiędzy jedną a drugą nogą nie widać było różnicy. W Lutym chora czuła się zupełnie zdrową do tego stopnia, że między biorącemi lekcje tańców siostrami, niepoślednią była uczennicą. Uszczęśliwiona matka tak cudowném i zupełném uleczeniem kalekiéj córki, wahała się już z zamiarem powtórnego udania się do Druskienik, tém bardziéj, że odległość miejsca i zatrudnienia gospodarskie niemałą w tém czyniły przeszkodę, gdy na szczęście choréj w początkach Maja znalazła się znowu malutka ranka na stopie lewéj nogi, która przyśpieszyła ponowienie użycia wody mineralnéj nieodbicie potrzebne. Z prawdziwą przyjemnością widziałem wówczas chorą w stanie do niepoznania lepszym, a po cztérech tygodniach zupełnie uzdrowioną. W przeszłym 1847 roku była w Druskienikach w najpożądańszym stanie zdrowia, towarzysząc matce, która młodszego syna do wód mineralnych przywiozła.
Jakkolwiek przykład powyższy dowodzi cudownego niekiedy działania wody Druskienickiéj na cierpienia skrofuliczne, nie powinien wszakże ośmielać nas do zaniedbywania i zadawniania téj