Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Druskieniki.djvu/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gów; niemniéj też starać się potrzeba o dostateczną wysokość mieszkania, w którém choć jeden pokój ma być obszerny, ażeby w nim chory ruchu mógł używać swobodnie, i w czystém nieściśnioném powietrzu. Do wygod zimowego mieszkania, należy jeszcze osobny, przyległy do sypialnego pokoik, w którymby się wanna umieścić mogła. Chociaż bowiem w Anglii chorzy w zimie nawet po większéj części jeżdżą lub chodzą do publicznych łazienek, w Druskienikach jednak, te w letniéj tylko porze do powszechnego użycia urządzone bywają. Temperatura mieszkań powinna być umiarkowana, i we wszystkich pokojach ile możności jednostajna, wyjąwszy chyba tylko pokoik na kąpiel przeznaczony, który pospolicie nieco chłodniejszy być może, gdyż i para ciepłéj wody ogrzewa znacznie powietrze, i chorzy w ogólności, łatwiéj nierównie znoszą nieco podniesioną temperaturę kąpieli, jakie się w zimie używają, jeśli powietrze w pokoju nie jest zbytecznie ciepłe. Obawa zaziębienia się po wyjściu z wanny jest próżną, chory bowiem natychmiast w ciepłe a lekkie, najlepiéj flanellowe ubranie opatrzony, uda się do łóżka w cieplejszym pokoju, po czém dopiéro w parę godzin