Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Boża czeladka Tom II.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

manki, które poczęły życie na ramionach zbytku, a kończyły osłaniając ubóstwo. Dziewcze do prostej zawsze przywykłe odzieży, bo pan Mikołaj Czeszak widząc jej skłonność do zalotności i upodobanie w stroikach, jak mógł opierał się tym zachceniom — rozśmiało się na widok gałganków, które jej się wydały przepyszne i wspaniałe. Jakkolwiek to było przepłacone i pospolite, przecież pozornie coś udawało, a że pani Rieben ubierać się lubiła sama i przypatrywała drugim, a instynktem nie miała bardzo złego smaku, wybór sukienek, kapelusza i reszty ubioru był dosyć szczęśliwy. Dosia w istocie probując ich nie poznawała się w źwierciadełku, a gospodyni, która jej pomagała osłupiała na widok piękności teraz w większym jeszcze występującej blasku i czarodziejskiem jaśniejącej urokiem. Nie wiem jakie myśli przyszły do głowy protektorki, która długo zapatrzy węzy się na Dosię, zawołała do siebie po cichu:
— A! gdyby to kto prowadzić umiał, ona by mogła wielki los zrobić!
Ale zyskując na blasku urody, której strój świeższy dodawał charakteru i wyrazistości, Dosia w tych wynoszonych, odświeżanych sukniach, w których może wprzód chodziła rozpusta, które sprzedały płochość i niedostatek, oblały może łzy nie jedne, straciła na wdzięku wieśniaczym, prostocie, wdziewała z niemi liberję nowego świata, zaciągała się niejako w szeregi istot uśmiechających z boleścią i tęsknotą w sercu, lub szukających w szale zapomnienia przeszłości. W żałobnej sukience swej przywiezionej z Sadogóry, inną jakoś, skromniejszą miała postać; w tych na pozór dostatku dowodzących stroikach, poczynała komedję, niedozwolającą poznać w aktorach, ile nędzy cierpią za kulisami.
W Dosi, jakby ją ta suknia objęła płomieniem, ubranie zrodziło żądze, któremi przesiękło, obudziło się pragnienie pokazania przed ludźmi, chętka wybieżenia w ulicę, schwycenia wejrzeń i oklasków... Gwar, który wczoraj przestraszał, dziś ją nęcił; niespokojna poczęła się prędzej ubierać, tłómacząc się