Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kazujących cudów. Opieszałość Moskali która powinna była dać do myślenia, posługiwała tylko do szerzenia ruchu, który co chwila dziwniéj, niebezpieczniéj ufał w siebie. Z całéj przestrzeni dawnéj Polski, kupiły się tu doniesienia, listy, posłańce; ale prawie zewsząd przynosili z sobą zwątpienie, wymówki, prośby aby wybuch powstrzymano (zapóźne!). Prowincye po za rosyjskim zaborem stawiły opór bierny; więcéj Galicya niż Poznańskie; oglądająca się nieufnie na intrygi rusińskie — choć tu przymknięte oczy rządu w biały dzień prawie posiłki zbierać dozwalały. Było to środkiem niestety, dla Austryi pozbycia się tanim kosztem rewolucyjnych żywiołów.
Zaślepienie przewodzców ruchu widziało w tém nawet, co zastraszać powinno, jak najlepsze wróżby przyszłości.
Zdziwił się Jakób gdy, między innymi, postrzegł tu przybywającego Gromowa, który znękany wypadkami, próbował jeszcze napróżno modlić się aby powstanie wstrzymywano.
Na to już uśmiechali się wszyscy.
— Przyspieszcie raczéj wasze, odparł ktoś, pora... to jedno radzić wam możemy; podziałajcie na wojsko, starajcie się obudzić rozkolników.