Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ale on wcale nie jest rewolucyonistą....
— Nic nie szkodzi, tém bardziéj do Penzy... rewolucyonistą prędzéj późniéj będzie nasz, my z nimi o ścianę... ale to liberał, moralista, najszkodliwsza bestya! legalista... prawo! prawo! — Dałbym ja mu prawo! To człowiek pewnych zasad, zawsze w nim gryząc, dogryzie się do twardéj pestki, któréj nie skruszyć. Mnie dziś takich jak Pikuliński dawaj! to ludzie... kilku jak my u góry, w środku kupę takich jak on, a dołem szuja.... Wszystko będzie dobrze! Hurra!