Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/253

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

draśnięci i kraj wywołany został do niepotrzebnéj walki, która uczciwym zasadom dała ostatecznie zwycięztwo. Trochę ludzi uprzedzonych, garstka tępych umysłów, którym oryginalném zdało się trzymać średniowiecznych tradycyi, zostali w szczupłym oppozycyi obozie, reszta powolnie przejednywała się z żydami.... Ze swéj strony intelligencya izraelska coraz się mniéj odosobniała, czyniła jak najprzystępniejszą, jak najskłonniejszą do przybrania cech polskich... a praca Jakóba utrudnioną przez to być musiała. Zyskiwało na tém stronnictwo ruchu, do którego młodzież izraelska tém więéj się garnęła, iż czuła się w obowiązku okazania że dla kraju obojętną nie jest. Jakób który w innym iść chciał kierunku, pozostał prawie na boku; nie był on wcale stworzony na spiskującego. Na wieczorach u niego choć nieuchronna mięszała się polityka, więcéj wszakże zajmowano się literaturą, kwestyami społecznemi, zadaniami historycznemi. To odstręczało tych co popsuwszy się na piekącym pokarmie polityki, łagodniejszéj strawy znieść już nie mogli.
Jakób acz szanowany przez swych współwyznawców, nie był im łagodnym ani miłym — nadto otwarcie dla nich chciał być żydem i Polakiem