Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ładowa pieczara.djvu/98

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nowego czepka ze Lwowa. Z nadzwyczajną zręcznością z drobnych na pozor wiadomostek, umiała ona skleić i wyrozumować rzeczy nierównie większe, których nawet w zarodzie nie było. I tak kłótnia naprzykład małżonków naprowadzała ją na drogę domysłu o innych przywiązaniach za domem, które zaraz odgadnąć usiłowała i podawała jako niemylny komentarjusz sporu; przedaż zboża zwiastowała upadek w inwentarzach spowodowany wydatkami tajemniczemi; odprawa ekonoma tłumaczyła się jakąś potajemnie intrygą, odmiana pokojówki umizgami pańskiemi, które niechybny rozwód zapowiadały; a nowy czepek ze Lwowa także mógł czasem znaczyć bardzo wiele. Pani Emerykowa nieporównanéj była zręczności w wyciąganiu wniosków i sianiu wszelkiego rodzaju plotek; niezmordowanéj gorliwości o dobro cudze, o moralność powszechną, gdyż zawsze niby w imie ich działała. Dziwna ta kobiéta, któréj ani wiek, ani straty, ani choroby pokonać i złamać nie mogły, doszła pięćdziesięciu lat w niesłychanéj pracy, wypłacającéj się tylko wewnętrzną satysfakcją i strachem, który siała w koło sie-