Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/262

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stolskiej pod rozmaitemi pozory władze świeckie mogły albo uznawać lub się od niemiłych jej skutków uchylić. Dziwną anomalią, która starcie dwóch sił wywołać miała między rządzącymi a rządzonymi, było właśnie co raz większe ogniskowanie się władzy w jednych rękach; w miarę jak ludy kształciły się i dojrzewały jeśli nie do samorządu, to do jakiegoś w rządach udziału, który im sprawiedliwie należał, rządy stawały się coraz absolutniejszemi i za ślepym idąc instynktem konserwacyjnym niespokojnie stanowiska swego broniły. Tymczasem dawne pojęcie posłannictwa monarchicznego, namaszczenia władzy i odpowiedzialność jej tylko samemu Bogu, ustępowały przed świeższemi teoryami najwyższego urzędu, paktu między narodem a panującym.
Mimo utrudniających postęp zapór sta-