Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rych przesądów o nieśmiertelności, zaświecie itp. Nie mamy jutra, musimy korzystać z dnia dzisiejszego. Filozofia pozytywna nie dopuszcza żadnych złudzeń, z filozofii tej cześć dla grosza płynie bardzo prosto i koniecznie. Wszystkie czyny wieku, życie prywatne i sprawy publiczne tłumaczą cię tem jednem — nie mamy przyszłości, nie mamy wiary i przekonań żadnych.
Świat się tedy urobił stosownie do nowej idei, która mu zapanowała. Wprawdzie nie przyznaje się jeszcze do tego, żeby w nic nie wierzył, ale milczy gdy o tem mowa, lub rzuca peut–être. Z rachunku prawdopodobieństw wynika, że może tam coś być, ale mogłoby i nic nie być. Więc nie trzeba się mitrężyć tem X, które musi być w ostatku = 0.
W charakterystyce wieku i ludzi to