Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/042

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

uznali wprzódy za słuszne wybrukować gościniec, którym pomaszerują, tym czasem usilnie się krzątają około znalezienia kamieni. Opozycya tutejsza milcząca, wyczekująca, obawiająca się policyi, (bo policya gra przeważną rolę w Saxonii) odzywa się czasem na zgromadzeniach ludowych, niekiedy w organie swym, Gazecie konstytucyjnej, bardzo rzadko na posiedzeniach rady miejskiej, nareszcie w izbie, ale skonstatowawszy, że istnieje, ogranicza się na tem. Nikt też się jej nie lęka.

Charakter ogółu mieszkańców tego spokojnego kraiku wykarmionego kartoflami i piwem, jest najlepszą rękojmią, że ani za prędko, ani za daleko nie wyskoczy przed drugiemi. Sasi pracowici, oszczędni, wytrwali, cisi i lubiący porządek, przywykli do życia umiarkowanego we wszys-