Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Z komedyo-opery „Krakowiacy i Górale.“
17.

W mieście dziwne obyczaje,
Mówią, że tam świat uczony,
Ale mnie się tak wydaje
Jakby to był świat szalony.
Tam nie mówią: witaj bracie!
Szczęść wam Boże! lub podobnie,
Tylko każdy nogą skrobnie
I to znaczy: jak się macie?
Padam do nóg! każdy woła,
By nie upadł jest ostrożny;
Niejednego kieszeń goła
Przecież go zwą: pan wielmożny.
„Na mój honor“, „słowo daję“
Idzie u nich jak chleb z masłem,
Co wprzód było zacnych hasłem,
Dzisiaj zwodzą tem szachraje.



Z monodramu „Zosia druchna“.
18.

Nie masz tańca nad krakusa,
Kiej utną od ucha,