Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hiszpanie trwożni z miasta uciekli;
Dżuma za nimi w ślad biegła,
Z gór Alpuhary nim się wywlekli,
Reszta ich wojska poległa.
A. Mickiewicz.



94.

Pięknie, cudnie na Wołoszy,
Tu jak w raju jest rozkoszy,
Chleb bieluchny, pytlowany,
Winogrady jak burzany!
Cóż mi potem, cóż mi potem!
Jam tu tułacz pod namiotem;
Wszystko mi tu wstrętne, cudze,
Bo za swoją wciąż się nudzę.
U Wołocha żona, dzieci,
U Wołocha sad się kwieci.
Domek schludny i wesoły,
A gościnne pełne stoły.
Cóż mi potem, i t. d.
U Wołocha dziwno trocha,
Dziwny język u Wołocha,
Ciągły ukłon, grzeczny, nizki,
Ciągły umizg i uściski.
Cóż mi potem i t. d.