Strona:Józef Birkenmajer - Z nieznanych autografów Henryka Sienkiewicza.djvu/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Z NIEZNANYCH AUTOGRAFÓW HENRYKA SIENKIEWICZA
1.
Powieść Sienkiewicza o cesarzu Otonie.

Już za życia Sienkiewicza rozchodziły się pogłoski, że autor Quo vadis zamierza kontynuować najsłynniejszą ze swych powieści, a mianowicie przedstawić wypadki, jakie zdarzyły się w państwie rzymskiem po śmierci Nerona. Powieść taką Sienkiewicz istotnie zaczął pisać; wieść o niej przechowała się w Rodzinie pisarza, jednakże bez bliższych danych, poza jednym szczegółem — na pewno pochodzącym od samego Autora — iż głównym bohaterem powieści miał być Salvius Otho, jeden z czterech cesarzy, którzy walczyli o władzę w pamiętnym roku 822 od założenia Rzymu (69 od narodzenia Chrystusa). Oczywiście, wysnuwał się z tego dalszy wniosek: że Sienkiewicz oparł się w historycznym wątku tej powieści na ulubionym Tacycie, a mianowicie na dwóch pierwszych księgach Historiae, gdzie zamyka się całkowicie (na rozdz. 51 księgi II) okres zabiegów o władzę i samej władzy Othona.
Rękopis pierwszego rozdziału tej powieści — niestety jeszcze niezupełny — udało mi się odnaleźć w zbiorach oblęgorskich. Mieści się on w jednej z tek, zawierających różne ciekawe rękopisy (np. niżej ogłoszony łaciński tekst przemówienia w Sztokholmie, artykuł w sprawie wojny trypolitańskiej, podziękowanie za tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu lwowskiego, teksty przekładów Fedrusa, materjały do noweli o Mesyńczykach, odezwa do Żydów i t. d.) i papiery osobiste (osobliwy paszport rosyjski, pełen mylnych personaljów!). Zapisany jest na dwóch kartach in quarto (po jednej stronie) atramentem fiołkowym. Pismo naogół czytelne, z wyjątkiem kilku miejsc, które uległy zamazaniu. Uderza wielka stosunkowo ilość przekreśleń, świadcząca, że mamy tu do czynienia z pierwszym zapewne rzutem tego rozdziału, w każdym zaś razie nie z ostatecznem jego opracowaniem. Poprawki są bardzo pouczające dla badacza stylu Sienkiewicza.
Czy odnajdą się kiedyś dalsze karty tej powieści? Przypuszczam, że tak. Przemawia za tem jedna przynajmniej oko-