Strona:Józef Birkenmajer - Polska dywizja w tajgach Sybiru.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dłuższych w świecie — przebiegający znaczna część tej krainy; nazywają go tam jeszcze tu i ówdzie „polską drogą“. Drugą „polską drogą“ jest wspomniana kolejowa magistrala, budowana już nie przez polskich zesłańców, lecz przez inżynierów-Polaków, zmuszonych do zarobkowania poza krajem ojczystym. Ich chlubą pozostaną takie cuda techniki, jak największy na całą Azję olbrzymi most na Amurze pod Chabarowskiem, jak dwa nieco mniejsze, ale też budzące podziw mosty kolejowe: na Irtyszu koło Omska i na rzece Ob koło Nowonikołajewska, nadewszystko zaś słynna kolej Okrężno-bajkalska, cała wykuta w zboczach granitowych skał, a szczycząca się czterdziestu zgórą tunelami. Prócz inżynierów, zdobyli sobie sławę wielką i uczeni polscy, którzy lata przymusowego pobytu na Syberji zużyli na badanie naukowe tej krainy, jej ludów, dziejów, tradycyj, obyczajów, języków i narzeczy, jej gór, wód i jezior, jej zwierzostanu i roślinności. Uczonych było wielu Giller, Czerski, Taczanowski, Dubiecki, Czekanowski, Talko-Hryncewicz. Nad wszystkimi jednak góruje świetlanej pamięci prof. Benedykt Dybowski, członek Rządu Narodowego w r. 1863, genjalny uczony, uzdolniony wszechstronnie jako lekarz, przyrodnik, geograf i historyk. Miarą jego zasług i światowego uznania jest choćby to, że wiele odkrytych i opisanych przez niego gatunków roślin i zwierząt ochrzcili uczeni jego