Strona:Iliada.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I w obcych kraiach szukał schronienia swéy głowie:        673
Bo mścić się nad nim chcieli Herkula wnukowie.
Długo i wiele cierpiąc przybyli do Rodu,
Zrobili trzy osady z jednego narodu:
A pan niebios i ziemi z tego się weseli,
I obficie im wszelkich dostatków udzielił.
Nirey w trzech nawach z Symy przewodniczy młodzi,
Slicznych liców Aglaia z Charopa go rodzi:
Naypiękniejszy on z Greków, co przyszli pod Troię.
Jeden wyższy Achilles: bo iako na boie
Naydzielnieyszy był rycerz, tak i kształtny w ciele:
A Nirey i niemężny i woysk miał niewiele.
Lud, co Nizyr i Krapat i Kazus posiadał,
Kalidny wyspy i Kos, gdzie Eurypil władał,
Zostaie pod Fidypa i Antyfa wodzą:
Z oyca Tessala, z dziada Herkula się rodzą:
Ci na trzydziestu nawach przepłynęli wody.
Teraz, Muzo, z Pelaskich Argów licz narody:[1]
Lud, co w Alos, w Alopie mieszkał, i w Trachynie,
W żyznéy Ftyi, w Helladzie,gdzie płeć wdziękiem ſłynie
W pięćdziesięciu wiódł nawach Pelid niezwalczony:
Ci Achei, Helleny, ci są Mirmidony.
Ale się iuż w ich uszach dźwięk Marsa zagładził,
Nie masz wodza, któryby w pole ich prowadził.
Siedział bezczynnie Pelid na swoim okręcie,
Zagniewany o pięknéy Bryzeidy wzięcie.

  1. Dodaie Argi Pelaſkie, dla różnicy od Argów Achayſkich. Pierwsze brały się za całą Tessalią, drugie za Peloponez.