Strona:Iliada.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to poema widział. Mówią także o Dyktysie z Krety, i o Daresie z Frygii, których mamy ułomki, lubo fałszywie im przyznane. I tych także miał złupić Homer.
Powiadaią ieszcze, że Homer zszedł się w Korcyrze z nieiakim Dcmodokiem, w Itace z nieiakim Femiiuszem. Piérwszy, podług Plutarcha, miał pisać o woynie Troiańſkiéy: drugi, o powrocie wodzów Greckich do swoiéy oyczyzny.
Ptolomeusz Efeſtyon twierdzi, że była w Memfis kobieta, zwana Fantazya, która daleko czasy Homera poprzedziła. Napisała dzieło o oblężeniu Troi, i o powrocie Ulissesa. Homer będąc w Egipcie, znalazł sposób, doſtać tych dzieł, i wſkazanego w nich planu trzymał się w układzie swoich poematów. Zapewne ta Fantazya, nie co innego była, tylko własny dowcip poety. Ale co dowodzą te wszyſtkie powieści? Nie zaprzeczamy, żeby nie byli iacy wierszopisowie, którzy poprzedzili Homera: lecz możnali twierdzić, aby im Homer swoie dzieła był winien?
Nie tylko zarzucaią Homerowi wſtydliwe xięgokractwo, utrzymuią nadto, że nie był piérwszym swego wieku poetą; że od Hezyoda w walce poetyckiéy był zwyciężony. Ale to twierdzenie żadnemi dowodami nie wsparte. Hezyod, mówiąc sam o swoiém zwycięztwie, nic nie wspomina