Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/208

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nardu (ὲκ ναρδοστάχυος) i z rozmaitych kwiatów spleciony, niby tęcza z obłoków... Kiedyśmy przeto zobaczyli owych mężów, zdumieliśmy się niemi, ponieważ nagle się zjawili. Skoro zaś zbliżyłem się do Pana i zapytałem: Kto są ci? — odrzekł mi Pan: Są to bracia nasi sprawiedliwi, których postać ujrzeć pożądałeś. I rzekłem ja: I gdzie są wszyscy sprawiedliwi i jaka jest przestrzeń, gdzie przebywają ci, którzy taką posiadają chwałę? I Pan mi pokazał ogromną krainę zewnątrz tego świata, światłem wielkim jaśniejącą, a powietrze krainy owej promieniami słońca było oświecone, ziemia zaś sama kwiatami niewiędniejącemi pokryta była i napełniona wonią i roślinami, przynoszącemi kwiaty piękne i wydającemi nigdy nie psujące się owoce błogosławione. Tak silnym był zapach kwiatów, że aż do nas stamtąd dochodził. Mieszkańce zaś krainy tej ubrani byli w szaty aniołów jasnych, a aniołowie w okrąg ich się unosili. Jednakową też była godność wszystkich tych, którzy tam mieszkali, jednym głosem Panu Bogu chwałę głosili, ciesząc się z przybytku swego. I rzekł do nas Pan: Oto jest miejsce przedniejszych ze sprawiedliwych waszych.
»Zobaczyłem zatym i inne naprzeciw miejsce zaciemnione; to było miejsce męczarni, i ci, którzy tam karę ponosili, i ci, którzy karali, czarną odzież nosili, stosownie do powietrza tego miejsca. I niektórzy byli tam na języku zawieszeni: to byli ci, którzy zniesławili drogę sprawiedliwości, a ogień pod niemi gorzał, paląc ich. I staw wielki się rozciągał, napełniony mułem gorącym, w którym stali ludzie, którzy sprawiedliwość obalali; nad niemi czuwali aniołowie kaci (ἂγγελοι βασανισταί). Byli tam i inni: kobiety za skręcone włosy zawieszone nad owym mułem palącym. One to, co się do cudzołóstwa stroiły. Współuczestnicy w hańbie cudzołóstwa ich, za nogi zawieszeni, głowy w tym mule trzymali... 1 powtarzali: Nic sądziłem, bym do tego doszedł miejsca. Widziałem także zabójców i biorących udział w ich knowaniach; byli oni wrzuceni do ciasnych przestrzeni, napełnionych żmijami jadowitemi; kąsani przez żmije, wili się oni w męczarniach wielkich, a nad niemi zbierały się robaki, niby chmury ciemności. Dusze zaś zabitych stały i pa-