Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Także nie. Jeżeli jest tu oszustwo, to je wytworzyła sama natura człowieka, trwożna przed rzeczywistością, żądna ułudy. Jeżeli jest fałszerstwo, wywołały je wypadki dziejowe, przygotował stan umysłów ogólny. Będzie więc to raczej nieporozumienie, wielkie nieporozumienie; ale jak w większości wypadków, nieporozumienie mimowolne, wypływające z natury ludzkiej, z właściwości umysłu człowieka, wytworzone wypadkami politycznymi, stanem ogólnym społeczeństwa ludzkiego, uwarunkowane ograniczonem scenarjum dziejowem, nic więcej tylko — nieporozumienie.
Bądźmy jednakże na nieporozumienia wyrozumiali. Wszak nieporozumienia stanowią istotę naszych dziejów. Na jednej z drobniejszych istniejąc planet, przedstawialiśmy sobie naszą siedzibę za centrum systematu słonecznego i nie podejrzewaliśmy nawet istnienia tylu innych. Zamieszkując szczupły i ograniczony zakątek kuli ziemskiej, łudziliśmy się, że stanowimy główne i jedyne ognisko życia społecznego i dziejów. Były to więc nieporozumienia. Czemże zresztą są mity wszelkie, jeżeli nie nieporozumieniami, a na nich wszelako opierają się religje? Czem filozoficzny i filantropijny buddyzm stał się w Tybecie, czem Dalaj-Lama był i jest jeszcze w Lassie, lub Pontifex Maximus w Rzymie? Czemże innem są podania ludowe? A jednakże stanowią one treść życia umysłowego ludu jeden z ważniejszych przedmiotów badania, prowadzącego do ludoznawstwa. Zewnątrz wiedzy wszystko jest nieporozumieniem, ale i nauka, nim stanie się wiedzą, przechodzi przez nieporozumienia.
Jeżeli nakoniec w fakcie powstania i istnienia Ksiąg Sybilskich potrzeba winnych wynaleźć i przed sąd dziejów postawić, to, czy nazwiemy winnym autora proroctw, będących, jak wiemy, krytyką współczesnego mu stanu rzeczy i protestem przeciwko gwałceniu siłą brutalną utrwalonego, jak się zdawało, porządku na świecie, — tego autora, który dla koniecznego ukrycia swej osoby, a nadto spotęgowania wpływu swego utworu, pod imieniem Sybilli, wierząc zresztą w jej istnienie, ten utwór rozpowszechniał? Czy też powołamy to państwo, które wytworzyło stan rzeczy, potrzebujący proroctw takich? A może zawezwiemy i samo to społeczeństwo, które