Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przedwczoraj wieczór zameldowała dyrekcja poczt, że listonosz Alojzy Hummer, który tegoż dnia miał przy sobie kwoty ponad dziesięć miljonów, a wśród nich list pieniężny z 50,000 lirami, nie wrócił do urzędu. Zebrałem adresy osób, które miał obejść i zacząłem poszukiwanie. Trwało to bardzo krótko. Pod drugim już adresem odnalazłem widownię morderstwa. Jak pan wiesz, panie prezydencie, listonosz został zastrzelony w mieszkaniu rzekomego Matteo Barugia, przy Werdertorgasse.
Śledztwo dało obraz całkiem jasny. Ten Matteo Barugio wynajął przed dwoma miesiącami pokój przy Werdertorgasse, który stanowił jego mieszkanie i biuro zarazem. Otrzymywał często listy pieniężne z małemi kwotami. Nie miałem wątpliwości, że sam sobie wysyłał pieniądze, by się poznać z danym listonoszem. Istotnie, gdy Hummer odbierał przedwczoraj rano, w sali ekspedycyjnej urzędu pocztowego przy Werdertorgasse przekazy i listy pieniężne, wykrzyknął z radością:
— Doskonale! Znowu coś dla pana Barugio! Zawsze traktuje mnie cygarem i wódeczką.