Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XII.

Bodenbach, który opuścił biuro, dręczony bólem głowy, istotnie był nieobecny ponad pół zaledwo godziny. Leidlich mający czekać nań w biurze, ale także wyszedł, wrócił kilka tylko minut przed nim i w chwili, gdy radca wchodził, siedział na swojem miejscu.
Przechadzka wyraźnie dobrze oddziałała. Bodenbach był jeszcze bardzo blady, ale nie tak już popędliwy i wzburzony, jak przedtem. Odzyskał spokój człowieka, który widzi, że trzeba się pogodzić z koniecznością i gotów to uczynić.
Nadeszły meldunki i sprawozdania komisarjatów, telefonicznie zawiadamiano o aresztowaniu dalszych członków bandy złodziei kolejowych, a Bodenbach polecił zamknąć ich w więzieniu policyjnem, zaś nazajutrz stawić do przesłuchania.