Strona:Honoryna; Studjum kobiety; Pani Firmiani; Zlecenie.djvu/174

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dowego dowodu jego śmierci, ani wystarać się o testament, jaki musiał sporządzić na rzecz swojej żony. Ten ważny akt mógł być przejęty albo mógł zaginąć w kraju, gdzie aktów nie prowadzi się tak skrupulatnie jak we Francji i gdzie niema konsula. Nie wiedząc, czy któregoś dnia nie będzie jej trzeba rachować się z nieżyczliwymi spadkobiercami, musi prowadzić wszystko w niezmiernym porządku, chce bowiem móc opuścić swój zbytek, jak Chateaubriand opuścił świeżo ministerjum. Otóż ja chcę zdobyć majątek, któryby był mój, aby wrócić dostatek mojej żonie, gdyby została bez grosza.
— I nie powiedziałeś mi tego, nie przyszedłeś do mnie?... Och, mój chłopcze, pomyśl że ja cię kocham na tyle, aby zapłacić za ciebie rzetelne długi, długi szlachcica. Ja jestem wujaszek z komedji, zemszczę się.
— Wuju, znam twoje zemsty, ale pozwól mi dojść do majątku własnym przemysłem. Jeżeli chcesz mnie zobowiązać, wyznacz mi jedynie tysiąc talarów pensji, do chwili gdy będę potrzebował kapitałów na jakieś przedsiębiorstwo. Ot, w tej chwili jestem tak szczęśliwy, że jedyną moją rzeczą jest żyć. Daję lekcje, aby nie być nikomu ciężarem. Och! gdybyś wiedział, z jaką rozkoszą dopełniłem restytucji! Po niejakich staraniach, znalazłem w końcu rodzinę Bourgneuf, nieszczęśliwą, pozbawioną wszystkiego. Mieszkali w Saint-Germain w nędznej budzie. Stary ojciec utrzymywał kantor loterji, dwie córki dbały o gospodarstwo i prowadziły książki. Matka była prawie ciągle chora. Córki są urocze, ale gorzko przekonały się, jak mało ceni świat urodę bez majątku. Jakiż ja obraz ujrzałem! Jeżeli wszedłem tam jako wspólnik zbrodni, wyszedłem uczciwym człowiekiem, obmyłem pamięć ojca. Och, wuju, ja go nie sądzę, proces rodzi namiętność, zapalczywość, które mogą czasem zaślepić najuczciwszego człowieka. Adwokaci umieją usprawiedliwić najdziksze pretensje, w ustawach są kruczki idące na rękę błędom sumienia, a sędziowie mają prawo się mylić. Moja przygoda to był prawdziwy dramat. Być Opatrznością, ziścić