Strona:Homiletyczne pokłosie podróży do Ziemi św.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W roku 1873 trzystu Greków napadło zbrojną ręką Franciszkanów w św. Grocie; sponiewierano ich i poraniono, a grotę okradziono, przyczem zniszczony został też bardzo cenny obraz Murylla: Hołd Trzech Króli. Odtąd w grocie betlehemskiej stoi we dnie i w nocy posterunek żołnierski. Mimo to zastrzelił pewien Kroat-schizmatyk w r. 1893 na tem samem miejscu zakrystjanina franciszkańskiego i zranił jednego z ojców, staruszka. — To ilustruje, jakie stosunki panują na miejscach świętych.
Traktatem berlińskim z r. 1876 zastrzeżony jest status quo, t. zn. wszystko na miejscach świętych pozostaje niezmienione, chyba że się Grecy, Kopci, Łacinnicy i Ormianie razem zgodzą na zmianę. Ponieważ to się nigdy nie zdarza, owszem, często są kłótnie o jeden kamień, nic się nie zmienia, choć niektóre kaplice podobne już są raczej do stajni, aniżeli do świątyni. Tam, gdzie program Boży przewiduje pax hominibus, kościoły są niestety pomnikami niezgody pomiędzy chrześcijanami.
Gdy się to widziało, już nigdy pobieżnie, ale zawsze pobożnie odmawiać się będzie słowa kanonu: pro Ecclesia Tua sancta catholica, quam pacificare, custodire, adunare et regere digneris, toto orbe terrarum, wtedy na ambonie gorącem sercem mówić się będzie o zgodzie i o potrzebie modlitwy o zgodę.

XVI.

Podobnie jak w Betlehem, jest w bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie. I tam obok siebie stoją i zazdrośnie pilnują swych praw franciszkanin, pop grecki, ormianin i kopt. Na Kalwarji nie wolno nam, łacinnikom, celebrować na miejscu, gdzie in ligno crucis Salus mundi pependit. Tam ołtarz greków. Nasze ołtarze są zato in loco crucifixionis i tuż obok ołtarz Matki Boskiej Bolesnej. Tylko przy Grobie św. istnieje ugoda: od północy aż do drugiej celebrują grecy, od drugiej do czwartej ormianie, a od czwartej do siódmej łacinnicy. Kopci mają tuż za ścianą osobną kaplicę. Sama kaplica Bożego Grobu należy grekom, i zdaje się, że słusznie. Albowiem gdy w r. 1808 kaplica się spaliła, sami grecy zabiegali skutecznie około jej restauracji. Franciszkanie żebrali daremnie o ofiary, bo chrześcijanie-łacinnicy, zajęci wtedy Napoleonem, nic im nie posyłali i w ten sposób zaprzepaścili swe prawa przy Bożym Grobie.