Strona:Historya o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A bójmy zahaczyć czego,
Bańki abo słojka którego.

marya salome

       955 A, namilsze, cóż poczniemy,
Kiedy do grobu przydziemy?
Wiecie, jako wielki kamień,
Nie będzie nas tych czterech zeń,
Który do drzwi przywalono,
       960 Kiedy mistrza w grób włożono.
Którego mężów dwadzieścia
Ledwie mogą ruszyć z miejsca.
My mu pewnie nie zdołamy,
Pomocników też nie mamy.
       965 Któż go nam odwalać będzie,
Kiedy do mazania przydzie?

marya jacobi
pojrzawszy na grób.

O kamień łatwiej, Marya,
Już odwalony, widzę ja.
Nie trzeba dwudziestu chłopów,
       970 Już do grobu przystęp gotów.
Jedno pódźmy co narychlej
A czyńmy dosyć myśli swej.

Śpiewanie.

Et valde mane una Sabbatorum etc.

Drugie śpiewanie.

Trzy Marye poszły etc.
Gdy na drodze były etc.