Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zrozpaczony Nanda pobiegł do mistrza i płacząc padł mu do stóp. Rzekł mu wówczas Błogosławiony:
— Myśli twoje złe są, Nando, gdyż zostają w niewoli zmysłów. Wczoraj szalałeś za Sundariką, dziś za apsarą szalejesz i pożądasz odrodzenia pośród bogów! Staraj się o mądrość, słuchaj nauk moich i zabijaj palącą cię namiętność.
Nanda jął rozważać słowa Mistrza, stał się posłuszny, jak żaden z uczniów, i oczyścił zczasem myśli swoje. Już nie marzył o narzeczonej i śmiał się z chęci zostania bogiem dla miłości apsary. Pewnego dnia ujrzał na drzewie szkaradną małpę i ozwał się do niej uroczyście:
— O zaprawdę wdziękom twoim, nie dorównywa Sundarika! Jesteś piękniejszą od najbardziej uroczej apsary!
Przezwyciężywszy się, nabrał wielkiej pychy i mówił sobie:
— Zaprawdę, jestem wielkim świętym i nie ustępuję w niczem bratu memu!
Kazał sobie zrobić odzież zupełnie podobną do odzieży Mistrza. Pewnego dnia zobaczyli go zdala uczniowie i rzekli:
— Mistrz nadchodzi! Wstańmy i oddajmy mu cześć.