Strona:Henryk Zieliński - Polacy i polskość ziemi złotowskiej.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

między ludnością niemiecką i polską, które łatwo mogły doprowadzić do prowokacji, usprawiedliwiają wydany zakaz“[1]. 11 lipca 1937 r. zakazano zabawy dzieci szkolnych (!) w Buczku oraz zabawy Tow. Młodzieży w Radawnicy. W Wiśniewce przeprowadzono rewizję w miejscowej bibliotece polskiej. Zakazywano wykonywania polskich utworów dramatycznych przez amatorskie zespoły teatralne (w czym uczestniczyli wyłącznie Polacy), motywując to napiętą atmosferą między Polakami a Niemcami (Zakrzewo, 20 października 1933), przy czym swoiście niemieckim pomysłem było dane już zezwolenie cofać w dniu przewidywanym na urządzenie imprezy (Kleszczyna, 30 listopada 1933)[2].
Niezależnie od tych sposobów stosowano w czasach hitlerowskich powszechnie taktykę wywierania presji lub wręcz zmuszania młodzieży i stowarzyszeń polskich do wpisywania się do nadrzędnych organizacyj niemieckich. Dopiero w r. 1937 po długich staraniach uzyskano od min. Hessa zapewnienie, że młodzież polska nie potrzebuje należeć do Hitlerjugend, bez przykrych skutków. Natomiast nie zgodziły się władze niemieckie, by polskie towarzystwa kulturalne, zwłaszcza chóry i orkiestry pozostały poza obrębem tzw. Reichskulturkammer, organizacji również na wskroś narodowo­‑socjalistycznej (wypadek najstarszego w pow. złotowskim chóru polskiego im. św. Cecylii w Złotowie[3]).

Boleśnie odbiło się na życiu polskich towarzystw rozporządzenie policyjne z 23 lipca 1935 r., zakazujące wszelkim wyznaniowym organizacjom młodzieżowym jakiejkolwiek działalności poza kościelno­‑religijną, zwłaszcza politycznej ... i sportowej. Zważywszy, że w pow. złotowskim (jak zresztą i w ogóle w Niemczech) nosiły one jednocześnie zabarwienie

  1. Kw. 1934, str. 262—3.
  2. Kw. 1934, str. 451—7.
  3. Kw. 1936, str. 1321—2 i 1515—6.