Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chodzenia się tegoż kapitana z pasażerami umarło 13 dzieci.
Komitet emigracyjny niemiecki skargę poparł — wyniknął więc proces. Po bliższem zbadaniu sprawy wyszło na jaw, że pięciuset pasażerów było pochodzenia polskiego z Poznańskiego i Galicji. Kapitan tłumaczył się nawet, że chorowały i umierały tylko dzieci polskie, gdyż w ogóle owi emigranci byli chorowitymi i niechlujnymi, a matki nie chciały dawać dzieciom przepisanych lekarstw, lecz wolały klepać nad niemi pacierze i odczarowywać chorobę.
Polacy składali pod przysięgą zeznania, że majtkowie pastwili się nad nimi, że kazano im sypiać na zalanej wodą podłodze, że morzono ich głodem lub dawano żywność niezdatną na pokarm. Proces sprawił ogromne wrażenie i oburzył opinię amerykańską. Komitet emigracyjny niemiecki jednak dowiedziawszy się, iż tu chodzi o Polaków, przestał zaraz skargę popierać, a ponieważ skarżący się, jako ludzie biedni, muszą rozproszyć się w poszukiwaniu za zarobkiem, być więc może, że dla braku świadków proces upadnie... i „rzeź Herodowa“, jak ją zowią Amerykanie, ujdzie bezkarnie.
Nie koniec na tem. W kilka dni później przybył do Baltimore inny statek, także niemiecki, na którym uduszono ośmioro dzieci polskich. Rzeczy te nie chcą się prawie w głowie mieścić. Wielu może wydawało się, że odczyty moje Za chlebem były utworem fantazji, tymczasem, według słów naocznego świadka Wiśniowskiego, nędza i cierpienia polskich wychodców nie dają się opisać. Przyczyniają oni niemało