Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/392

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

używa do polowania, swywolące z psami na podwórzu, i swojskie niedźwiedzie tak łaskawe, że dzieci się z niemi bawiły. Dodaje zresztą, że tych bestyj mnóstwo jest w lasach, któremi większa część kraju jest pokryta. Koniuszy królowej „Crougoulesky“ oznajmił go jej majestatowi. Maryja Kazimiera przyjęła go z wielką radością, jak zwykle przyjmowała Francuzów — król również. Sobieski uczynił imponujące na Francuzie wrażenie.
Tu następują ciekawe pod względem historycznym i obyczajowym opisy rodziny monarszej. To, co opowiada o miłości króla do żony jeszcze z tych czasów, w których była panną d’Arquien, zakrawa na romans, bo nie brak tam nawet łez i przysiąg. Miłość ta, jak wiemy, była stałą, to też ksiądz unosi się nad nią ciągle. Sobieskiego nazywa najpiękniejszym mężczyzną swego wieku. Postać królewska, pisze, jest wspaniałą, wzrost wysoki, tusza, co wspólne wielu Polakom, dobra; twarz bardzo biała, rumieniec śliczny, oczy błękitne, nos orli, usta piękne. Jest przy tem król przystępny, szlachetny, arcysprawiedliwy, roztropny itp. Pamięć posiada „anielską“. Mówi po łacinie, po polsku, po włosku, francusku, po niemiecku, turecku i po tatarsku. Siłę ciała posiada olbrzymią; trudów nikt tak nie znosi. Ubiór jego jest polski, ale cały ze złotogłowia i błyszczący diamentami. Francuz oblicza, że diamenty noszone zwyczajnie przez króla, warte są co najmniej 200,000 talarów, ale i inni panowie ubierają się z niewidzianym gdzie indziej przepychem. Królowej opis również wypada na jej korzyść, lubo miała już pięćdziesiąt lat. Fran-