Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wym numerze sprawa jakoby niegrzecznego postąpienia dyrektora Instytutu Muzycznego z p. K., córką byłego jego poprzednika, nie przedstawia się tak, jak była opisana. Panna K. wraz z towarzyszką swą, a dobrą znajomą dyrektora, zajęły zapewne przez nieświadomość miejsca zarezerwowane, wówczas dyrektor zbliżył się do swej znajomej i prosił ją najgrzeczniej, by i ona i jej towarzystwo zajęły inne miejsca, bliższe estrady, a zatem i dogodniejsze, które wskazał. Do panny K. dyrektor z prośbą się nie zwracał, gdyż jej zupełnie nie zna. Z drugiej strony samo przysłanie zaproszeń pannie K. dowodzi, że dyrektor nie żywi ani do swego poprzednika, ani do jego potomstwa żadnej niechęci.

304.

Uzupełniając podaną wczoraj wiadomość o mających się przedsiewziąć restauracjach w gmachu teatralnym, donosimy, że krążą nowe wieści, jakoby obecny prezes uzyskał od właściwej władzy na powyższe cele milion rubli.
Sala Teatru Rozmaitości będzie podobno wybudowana na rogu Wierzbowej i Teatralnego placu — sala zaś opery rozszerzona i upiększona.

305.

Przyroda i Przemysł drukuje piękny artykuł Alfreda R. Wallace’a pod tytułem Świat zwrotnikowy, przełożony i uzupełniony przez Augusta Wrześniowskiego.