Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gdyby nie konieczność życia nad stan, konieczność, do której zmusza pozycja obywatela wiejskiego, stosunki i nierozsądna opinia publiczna. Dzięki temu wszystkiemu pan Michał z dziedzica zeszedł na dzierżawcę, z dzierżawcy na rządcę, a z rządcowstwa na bruk w mieście. Dzieje podobne powtarzały się u nas, niestety, niezmiernie często, choć nie zawsze życie nad stan było ich powodem. W Galicji mogą zresztą przyczyniać się i zbytki do upadku rodzin szlacheckich; w naszej prowincji pod tym względem wiele się zmieniło, a nawet o tyle, że powieść p. Zacharyasiewicza na gruncie tutejszym traci część swego znaczenia.

286.

Wielka rodzina w wielkim narodzie. Pod tym tytułem zjawiła się na półkach księgarskich książka napisana przez Ludwika Piotra Leliwę. O ile z pobieżnego przeglądu możemy wnioskować, jest to zarazem historia i apologia rodziny Rzewuskich. O pracy tej zamieścimy obszerniejsze sprawozdanie.

287.

Nowiny donoszą, że wkrótce ma wyjść z druku książka pod tytułem: Świat czarów, poufne zwierzenia pięknym przedstawicielkom rodu niewieściego.
My z naszej strony również poufnie szepniemy pięknym przedstawicielkom, aby kupowały raczej i czytały książki poważne, gdyż słuszną jest uwaga Nowin, że wiele prac naukowych na próżno czeka nakładu, wszelkiego zaś rodzaju humbugi literackie znajdują i chętnych nakładców, i nabywców.