Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
258.

W sprawie taksy dla dorożkarzy. Pan St. Dr. napisał list do Echa, w którym narzekając na trudności, jakie w razie większego zjazdu w Warszawie ma każdy pragnący znaleźć dorożkę, i na niegrzeczne obchodzenie się dorożkarzy z publicznością, zastanawia się nad środkami poprawienia takiego stanu rzeczy.
Twierdzi, że rozporządzenia i pośrednictwo policji nie na wiele się przyda, każdy bowiem numer Gazety Policyjnej zawiera całą listę dorożkarzy, karanych za gburowate postępowanie, — a jednak złe trwa ciągle.
Jakaż więc na nie rada?
Pan St. Dr. proponuje jedyny środek, a mianowicie zniesienie taksy za kurs.
Obecna taksa według pana St. Dr. jest przy dzisiejszych podniesionych cenach owsa, koni i robót powoźniczych nie wystarczająca, dlatego każdy dorożkarz przede wszystkiem mierzy okiem zbliżającego się do dorożki gościa, dla przekonania się, czy ten wygląda na takiego, który dołoży obfity napiwek — i jeśli przegląd wypadnie niepomyślnie — odmawia jazdy.
Zniesienie taksy, która, jak twierdzi p. St. Dr., w wielu miastach nie istnieje, ma być na to środkiem.
Naprzód, nie przypominamy sobie żadnego ze znaczniejszych miast zagranicznych, w którem by taksa nie istniała, a po wtóre, czy zniesienie jej uczy-