Przejdź do zawartości

Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bów, wierzchowych i pociągowych, wybierając, co mu się zdało najgodniejsze.
Między innemi dzielny akwarelista ma wykonać karton przedstawiający p. Stanisława Niemojewskiego, przesadzającego przeszkodę podczas angielskiego polowania.

226.

Piękność na wystawie. Istotą, która podczas trwania wystawy najbardziej zawracała głowy ludzi posiadających najbardziej wykształcony smak, była Miriam... Malarze z niekłamanym entuzjazmem dziś jeszcze mówią o wyrazie jej fizjognomii, o pełnem słodyczy spojrzeniu, o delikatnym rysunku całej postaci, o inteligencji i ślicznych nóżkach... Miriam jest to klacz Ludwika Krasińskiego, jedna z tych, na których jeździli krajowi beduini.

227.

Kółko błędne. Jeden z wysadzonych na brzeg podróżnych ze statku Andrzej, pan M. S., dopytuje się publicznie, gdzie pasażerowie mają się udać po zwrot pieniędzy pobranych za niedokończoną podróż, pokazuje się zatem, że nie udzielono nikomu żadnych pod tym względem objaśnień.
Z naszej strony jedna zdrowa rada. Oto jeśli każą pasażerom jechać po odbiór z powrotem do Płocka, niechże nie jadą przypadkiem Andrzejem, mogłoby się bowiem zdarzyć, że znowu zostaliby wysadzeni na jaki pusty brzeg przed Płockiem, potem po