Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom IV.djvu/207

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Być może zresztą, że milczenie owo tłumaczy się tem, iż sposób praktyczny, w jaki mamy dojść do słownika ekonomiczno-handlowego, nie został jeszcze przez Gazetę Handlową ani przesądzony, ani ostatecznie wskazany.
Zasług redakcji Gazety Handlowej, która dała fundusz podstawowy, w żadnym razie to nie umniejsza. Fundusz podstawowy jest, zatem jest rzecz główna. Sama Gazeta oświadczyła, że wszelkie roztrząsania sprawy, jak należy użyć funduszu, nie tylko przyjmuje, ale wprost do nich wzywa, niejednokrotnie więc o całem przedsiewzięciu jeszcze nam mówić przyjdzie. Tymczasem jednak w imie obowiązku obywatelskiego wzywamy do współdziałania w sprawie tych wszystkich, którzy mają po temu możność i chęć.

106.

Co robimy dla swoich biednych. Miasto nasze uchodzi za jedno z najmiłosierniejszych w świecie: jakoż wątpliwości nie ulega, że między jego mieszkańcami jest wielu ludzi z sercem i prawdziwą litością dla cierpienia. Każde wezwanie pism o pomoc bądź dla zakładów dobroczynnych, bądź dla pojedyńczych nieszczęśliwych, pociąga za sobą liczne i nieraz bardzo hojne ofiary. Nie miłosierdzia więc nam brak, ale raczej takich urządzeń, które by pomoc dla biednych uczyniły jak najobfitszą, najskuteczniejszą i najszybszą. Najlepsze chęci, gdy pozostają rozstrzelone, nie prowadzą do niczego, a urządzania koncertów, tańcujących zabaw, rozprzedaży,