Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom IV.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nas pole i potrafi się na niem wstrzymać. Jak też dalece szkoła taka odpowiadała potrzebie społecznej, najlepszym dowodem jest, że napływ uczniów do niej był tak wielki, iż nie podobna było wszystkich kandydatów pomieścić. Program tej szkoły jest obszerny i nauczyciele dobrani starannie, co wszystko zdaje się zapowiadać, że po latach kilku będzie to instytucja, mogąca śmiało wytrzymać porównanie z pierwszorzędnemu podobnemi zakładami za granicą. Wówczas otworzą się nowe, dotychczas nie wyzyskiwane jeszcze źródła krajowego handlu, podniesie się dobrobyt ogólny, i może z czasem przestaniemy być największemi lazaronami w Europie, którą to godność z wytrwałością, godną zaiste lepszej sprawy, dotychczas stale piastujemy.
Że jednak i dziś już są pewne wskazówki zwiastujące zmianę na lepsze, nie podobna zaprzeczyć. Poruszamy się powoli, ale jednak poruszamy się jakoś. Od czasu do czasu słychać to o fabrykach zakładanych przez krajowców, to o nowych sklepach, na których szyldach często bardzo nawet karmazynowe pojawiają się nazwiska, to wreszcie o rzucaniu się do tych gałęzi handlowych, które do tej pory wyłączny zwyczajowy monopol naszych Żydów stanowiły. Jako przykład, popierający ostatnie zdanie, przytoczę założenie kantoru wekslowego przez pana Porazińskiego. Jest to pierwszy kantor, utrzymywany przez człowieka, którego nazwisko na ski się kończy. A jednak założyciel śmiało spogląda w przyszłość, bo jakkolwiek konkurencja grozi mu niezawodnie, jednakże wzajemne uprzedzenia, wza-