Przejdź do zawartości

Strona:Henryk Sienkiewicz - Światła i kwiaty.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ryce bez porównania jest większą, niż gdziekolwiek w Europie, czyli, że demokracya amerykańska najbliżej jest owego społecznego ideału, za którym uganiamy się od wieków.

Obok starych ekonomów, karbowych i leśników, drugim typem, niknącym coraz bardziej z powierzchni ziemi, jest stary sługa.

Z moich własnych spostrzeżeń dawno doszedłem do wniosku, że jesteśmy jednem z najruchliwszych, ale najbardziej w stosunkach pieniężnych lekkomyślnych i nie szanujących terminu społeczeństw. Ja, który lubię dociekać wszelkich przyczyn, zastanawiam się nieraz nad tym objawem — i oto co sądzę: Podług mnie pochodzi on stanowczo z wyłącznie rolniczego zajęcia narodu. Handlem zajmowali się u nas Żydzi i ci nie mogli nauczyć nas ścisłości — rolnik zaś często musi być nierzetelnym, bo ziemia jest niesłychanie nierzetelna, musi być bezterminowym, bo ziemia jest bezterminowa.