Ta strona została uwierzytelniona.
— To przestań mruczeć... Tęgi z waszmości żołnierz! No! a dawajno gęby, byśmy się w nienawiści spać nie układli.
— Niechże tak będzie! — rzekł Kmicic.
I padli sobie w objęcia.
— To przestań mruczeć... Tęgi z waszmości żołnierz! No! a dawajno gęby, byśmy się w nienawiści spać nie układli.
— Niechże tak będzie! — rzekł Kmicic.
I padli sobie w objęcia.