Strona:Henryk Sienkiewicz-Nowele tom IV.djvu/256

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Z pamiętnika korepetytora Z pamiętnika poznańskiego
nauczyciela
stara się w dzieci wszczepiać, zgryzłem się z tego powodu, ale więcej jeszcze udręczeń i niepokoju przyczynił mi widok Michasia.

swojską i życzliwą, nie obcą, bizantyjską i wykrzywioną drwiącym uśmiechem z tego, co dziecku było drogie. Tam mu nie mogło przyjść do głowy pytać się mnie z rozpaczą, czy naprawdę była jakaś polska historja;

swojską, życzliwą, nie obcą i odpychającą; tam cała

innego języka między sobą jak rosyjskiego.

innego między sobą

złe udarenije

zły akcent