Strona:Henryk Sienkiewicz-Na jasnym brzegu.pdf/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

prawdopodobne stawiennictwo w sądzie i na gadania ludzkie, a zresztą, do głowy jej nawet nie przyszło pytanie, co się z tym człowiekiem działo, dlaczego się zabił, i czy nie dla niej? I w rozdrażnieniu zapomniała nawet o tem, że się przede mną zdradza, i że, jeśli nie przez serce, to przez rozum powinna była przedstawić mi się inaczej. Ach, co za duchowa barbarya! Pozory i pozory, a pod francuskim gorsetem i akcentem bezduszność i pierwotna murzyńska natura prawdziwej Chamitki! — cywilizacya przyczepiona do skóry, jak puder!... Toż ta kobieta każe mi jeszcze rozgadywać, że on przegrał jej pieniądze... Tfu! Niechże to piorun trzaśnie!«
Tak rozmyślając i klnąc, doszedł do Condamine, gdzie łatwo znalazł hotelik, w którym wypadek miał miejsce. W pokoju Kresowicza zastał lekarza i urzędnika sądowego, którzy radzi byli z jego