Strona:Henryk Sienkiewicz-Listy z Afryki.djvu/040

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.


Nocna wycieczka do Piramid. — Noce wschodnie. — Różnica widoków. — Piramidy. — Sfinks przy świetle księżyca. — Pustynia. — Nokturn.


Nie ma zapewne Europejczyka, któryby, bawiąc w Kairze, nie odwiedził kilkakrotnie Piramid i Sfinksa, ale mało kto czyni tę wycieczkę w nocy. Mnie również nie przyszłoby to do głowy, gdyby jeden ze znajomych nie opowiadał mi o wrażeniu, jakie czyni Sfins, widziany przy świetle księżyca. Postanowiłem nająć w Kairze powóz i jechać.
Wycieczka to łatwa, musiałem jednak czekać kilka dni, albowiem noce były chmurne. Nakoniec przyszła jedna, jeśli nie zupełnie pogodna, to przynajmniej pogodniejsza od innych; więc, nie odkładając dłużej, wyruszyłem, wraz z trzema towarzyszami, przed północą, z placu Ezbekieh.