Strona:Henryk Sienkiewicz-Humoreski z teki Worszyłły.pdf/335

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ale ja nie rozumiałem, co znaczy ta nominacya, więc rzekłem:
— Wytłumacz mi to.
Chwilę jeszcze chodził w milczeniu.
— Dziwi cię nominacya i rozkaz oddania pod sąd dowódcy, który bez wytchnienia bije niemców? — rzekł wreszcie. — Ale ma to swoje powody. Temu człowiekowi zdaje się, że teraz, gdy stoi na czele oddziału, niema już nikogo nad nim. Jest arystokratą. Żołnierze jego w boju krzyczą, jakby za Ludwika XIV, „vive le roi!” On służy nie rzeczypospolitej, ale Henrykowi V-mu. Przytem pan margrabia postępuje z ludźmi trochę zbyt bez ceremonii. W wiosce Branche Verte kazał rozstrzelać mera, w Agneaux kazał powiesić dwuch wieśniaków, wioskę Maric kazał spalić dlatego, że mu odmówiła żywności. Gdy Chauzy przysłał kuryera z rozkazem, kazał kuryera oćwiczyć i odpowiedział Chauzemu grubiaństwem. Za to jedno już śmierć. On chce być panem na czele swojego oddziału. Prowadzi wojnę na własną rękę, a to nie uchodzi. Och! dyktator miał aż nadto dosyć powodów. Zaocznie