moją nędzą, że mnie dusi. Są małe poświęcenia które więcej kosztują od wielkich.
Ja dlatego tak często powtarzałem: «to moja głowa najdroższa,» że istotnie trzeba kobietę kochać nad życie, nietylko jako kobietę, ale jako głowę najdroższą, by od niej nie uciec w tych warunkach. Czuję doskonale, że sam fizyczny wstręt odpędziłby mnie od każdej innej — że zaś przy tej zostaję i zostanę, więc znów mi wraca myśl, że moja miłość jest jednakże poniekąd chorobą, jakiemś zboczeniem nerwowem, które nie miałoby miejsca, gdybym był zupełnie zdrowym i normalnym okazem ludzkiego rodzaju. Dzisiejszy człowiek, który wszystko tłómaczy sobie newrozą i wszystko uświadamia, niema nawet tej pociechy, jakąby mu mogło dać przeświadczenie o jego wierności. Bo gdy sobie powie: twoja wierność i wytrwanie, to choroba, nie zasługa — pozostaje mu tylko jedna więcej gorycz. Jeśli świadomość takich rzeczy uniemożliwia coraz bardziej ludziom życie — to po co my się o nią staramy?
Dziś dopiero, przy świetle dziennem, dostrzegłem, jak dalece nawet twarz Anielki jest zmie-