Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

trwa w narodzie, i tylko w naszym narodzie, jest to rzecz niewątpliwa, chociaż może nasi uczeni nie dość nad tem się zastanowili.
Uczynność polska nie zamyka się w ciasnym obrębie; sięga ona nawet i po za granicę swojego kraju. W tym właśnie roku, w którym się urodziłem, Moskwa wspierała Augusta III. przeciwko Leszczyńskiemu: z tego powodu po całej Wielkopolsce stały ich komendy. JW. Czapski, wojewoda malborski, pan znaczne dobra posiadający, a przychylny Augustowi, miał u siebie oddział artyleryi. Chorąży, co nad tym oddziałem miał starszeństwo, będąc kawalerem w swoim narodzie zacnie urodzonym i dobrego wychowania, zaprzyjaźnił się był z synem jedynakiem wojewody, którego znałem w Konfederacyi barskiej, starostą grodowym chełmińskim, i z którym potem w Kazaniu niewolę podzielałem. Że między młodzieżą związki są łatwe; wkrótce do wielkiej z sobą przyszli zażyłości. Czasu jednego zauważał wojewodzie, że chorąży wesołość swoją utracił i okazywał jakoby głębokie zmartwienie. Zaczął go więc wybadywać i nalegać, aby mu powierzył powód widocznego swego udręczenia. Wzbraniał się chorąży i zapierał się, ale nakoniec usilnemi prośbami przyjaciela znaglony, zwierza mu się: że jego podkomendny zemknął, ukradłszy pieniądze rządowe, które się u niego znajdowały. Nie mając czem tej straty zastąpić, ani nie mogąc tak rychło pieniędzy od