Mojżesz zrobił go swym powiernikiem, interesowała go tylko jedna kwestja, a mianowicie, że dziecię Żyda miało zostać dziecięciem chrześcijańskiem. Fanatyzm religijny kazał mu temu przeszkodzić i w tym celu były skierowane jego obłudne starania. Potem dowiedział się o nadziejach dziewczęcia, opartych na liście matki. Do fanatyzmu religijnego przyłączyła się występna rachuba osobista człowieka, który każdą drogę, choćby drogę występku, uważał za dobrą, gdy prowadziła do majątku.
Abraham usnuł i wykonał zbrodniczy plan. Porwać dziecię, które miała wydać na świat Józia, ażeby nie pozwolić zostać płodowi Żyda chrześcijaninem, ukraść jej pieniądze, gdyby je miała otrzymać, wreszcie usunąć z drogi Mojżesza, gdyby się temu sprzeciwiał — oto był program Abrahama, który został wykonany co do joty. Dwakroć sto tysięcy złotych, które złożono w domu handlowym Z. Z. w Berdyczowie dla Józi, jako część spadkową jej matki, przy pomocy zręcznego fałszu, zostały przywłaszczone przez Abrahama; dziecię, które wydała na świat Józia, znikło zaraz po urodzeniu; Mojżesz, aby nie mógł interwenjować, został, wskutek bezimiennej denuncjacji, osadzony w więzieniu, o co nie było w owych czasach trudno. Józia, pozostawiona bez opieki, w napadzie strasznej gorączki, pewnego wieczora zniknęła raz na zawsze z wioski.
Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/445
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.